piątek, 3 kwietnia 2015

Rozdział 28 - Uczucia

Elena's POV

Biegłam. Biegłam, poruszając nogami najszybciej jak mogłam. Dlaczego pokój Harry'ego musi być tak cholernie daleko?

Moje nogi niosły mnie coraz dalej, wzdłuż wszystkich antyków i bezcennych artefaktów, które znajdowały się w domu Stylesów. Musiałam się dostać do Harry'ego. Musiałam mu wszystko wyjaśnić, w tym całe nasze wcześniejsze nieporozumienie.

Kiedy w końcu dotarłam do drzwi, nie zatrzymałam się, by zapukać. Po prostu wparowałam do środka. Był odwrócony w drugą stronę. Dzięki temu widziałam jego tył, który mnie fascynował. Miał gładką i świecącą skórę... Potrząsnęłam głową, by odgonić od siebie wszystkie myśli.

Odwrócił się w moją stronę, jednak nawet na mnie nie spojrzał. Moje serce zaczęło walić jak szalone. Odkaszlnęłam, by oczyścić gardło, zdobywając tym samym na chwilę jego uwagę.

Harry przewrócił oczami, zakładając na siebie czarną koszulkę. Nie mówiąc ani słowa, przeszedł obok mnie, by wyłączyć światło. Wzięłam głęboki oddech, zastanawiając się jak powinnam zacząć.

- Przepraszam - wydusiłam z siebie. Harry nawet nie zauważył moich przeprosin. Zamiast tego poszedł się położyć na łóżko.

- Nie miałam na myśli tego, co powiedziałam. Naprawdę chcę wziąć z tobą ślub - powiedziałam, ale Harry nie kupił tego albo mnie nie słuchał.

Wzdychając, spróbowałam jeszcze raz.

- Po prostu nie czuję się dobrze, przyjmując pierścionek, który ma tak wielkie znaczenie. Nie czuję się ważna lub wystarczająco znacząca... - przygryzłam wargę.

Proszę. Błagam, wybacz mi. Mamy większe problemy.

Harry skierował twarz w moją stronę. Jego rysy twarzy naprężyły się.

- Powiedz, że mnie kochasz.

- Słucham?

Jego mina się nie zmieniła.

- Powiedz, że mnie kochasz - rozkazał. Potrząsnęłam głową. Czy on coś brał?

- Nie powiem tego.

- Dlaczego nie?

Zmarszczyłam nos, wciąż trzęsąc głową.

- Ponieważ cię nie kocham.

Harry westchnął, kładąc się wygodniej.

- Więc dlaczego powiedziałaś "tak", Eleno?

Cholera.

- Czemu pytasz? - zapytałam ostrożnie.

Harry nic nie powiedział. Uśmiechnęłam się.

- Właśnie.

Harry podniósł palec.

- Nic nie powiedziałem. Może cię kocham.

Stałam z szeroko otwartymi ustami, podczas gdy Harry podrapał się po karku.

- Nie, nie, ty nie... - wyjąkałam. - Ledwo mnie znasz.

Mały uśmiech pojawił się na jego twarzy.

- Masz rację. Ledwo się znamy. Naprawimy to.

Nie mogłam nic na to poradzić, ale uśmiechnęłam się.

- Z przyjemnością.

Harry przytaknął i przez następne kilka minut po prostu się na siebie patrzyliśmy, dopóki nie zrobiło się niezręcznie.

- Jednak musimy z tym zaczekać... - zaczęłam. Poczułam, że zaczynam się denerwować. Jak mam wyjaśnić mu to, co przed chwilą się wydarzyło?

- Dlaczego? - Harry wstał, po czym poszedł do łazienki, która była w jego pokoju.

Rozejrzałam się po pomieszczeniu, siadając w końcu na jego łóżku.

- Więc. Wiesz - podniosłam książkę, która leżała na stoliku obok. - Mieliśmy gościa.

Harry czyta?

Duma i uprzedzenie. Serio? Harry jest wplątany w miłosną historię Darcy i Elizabeth? Nigdy bym nie pomyślała, że Harry mógłby czytać książki o prawdziwej miłości między wieśniaczką a bogatym mężczyzną.

Cóż za ironia, nie?

Gdy Styles wyszedł z łazienki, najpierw spojrzał na mnie, a później na książkę.

- To Katie - powiedział szybko, a jego policzki zaczęły się robić czerwone.

Zaśmiałam się, odkładając książkę na miejsce.

- Jasne.

- Tak czy inaczej, jakiego gościa?

Odetchnęłam głęboko, spuszczając wzrok na podłogę. Po prostu mu powiedz, Eleno. Powiedz mu, co książę Niall ci powiedział.

- Znasz, um, księcia Nialla? - zapytałam powoli. Ostrożnie spojrzałam do góry. Harry patrzył się na mnie, nie odzywając się. - Więc on chce się z nami spotkć jutro na herbacie - dokończyłam. Mówiłam powoli, ostrożnie dobierając słowa.

- Dlaczego...? - jego głos był groźny. Wzruszyłam ramionami, bawiąc się sukienką.

- Powiedział tylko, że ma ważną wiadomość dla nowej pary...

- Chryste, cholera! - krzyknął Harry, odwracając się na piętach, by po chwili uderzyć pięścią we framugę. Moje ciało przeszedł dreszcz, a Harry oddychał głęboko. O cholera.

Styles oparł się o framugę, uderzając w nią raz po raz kolejny pięścią. Co się dzieje?

- Hej! - krzyknęłam. - Co ty wyprawiasz? - Zaraz połamie sobie rękę! Przecież książę nie wysłał go na śmierć ani nic takiego.

- On. On zamierza... - głos Harry'ego obniżył się tak, że nic nie rozumiałam. Wstałam, odpychając się od łóżka. Powoli podeszłam do chłopaka, ostrożnie kładąc mu dłoń na ramieniu. Poczułam, że jego ciało było gorące.

- Co zamierza? - wyszeptałam, próbując z nim porozmawiać. Harry oparł czoło o framugę, biorąc oddech.

- Będzie próbował cię zdobyć - westchnął głęboko, odwracając głowę w moją stronę. Jego oczy błyszczały. Potrząsnęłam głową.

- On nie zamierza mnie zranić, Harry - uśmiechnęłam się łagodnie, opierając podbródek na jego bicepsie.

- Nie wiesz jaki on jest, Eleno. Jest wymagającym facetem - mruknął, jednak nastrój nieco się poprawił. - Jeśli cię dotknie albo powie coś do ciebie, to to będzie ostatnia rzecz jaką zrobił.

Harry zaskoczył mnie, przyciągając mnie do siebie. Uderzył we mnie jego zapach, tak ciepły i znajomy.

Pozwoliłam mu oprzeć się o mnie nieco, dzięki czemu mocniej mnie objął.

- Spędź ze mną noc - poczułam jego gorący oddech na szyi. Przez to włoski stanęły mi dęba i poczułam lekkie mrowienie. (tylko ja tu wyczuwam drugie dno? XD /SL)

Przytaknęłam, kładąc ramiona na jego szyi.

- Jasne - powiedziałam.

Nie byłam przekonana do spania w jednym łóżku z Harry'm, ale kto tak naprawdę wiedział, co się jutro wydarzy. Co, jeśli książę wie, że coś się wydarzyło...

Nie mogłam sobie wyobrazić życia bez Harry'ego. Nie umiałam wyobrazić siebie z kimś innym. Harry stał się jedyną osobą w moim życiu, moją jedyną rodziną. I jeśli ktoś mi go odbierze, absolutnie nic mi nie zostanie.

- Elena? - wymamrotał Harry w moją szyję, kiedy wciąż staliśmy blisko siebie.

- Tak?

- Pamiętasz jak się bałem, że nigdy nie będziesz moja? - jego głos był głęboki.

- Tak, dlaczego? - zachichotałam, wibrując przy jego ciele.

- Czy wciąż powinienem się bać? - zapytał.

Poczułam jak moje serce rozciąga się i pęka. Jego głos był zdesperowany mojej miłości. Był zdesperowany ku uczuciu. Może w końcu zrozumiałam ich portret rodzinny*. Harry był okradziony z uczuć, gdy był dzieckiem. Nigdy nie miał kochającej rodziny. Zawsze był schowany w cieniu swojego ojca.

Myślę, że w końcu zrozumiałam, co czyni Harry'ego Harrym.

- Nie. Harry, jestem twoja - odetchnęłam. - Zawsze będę twoja - wyszeptałam tak, że tylko on mógłby mnie usłyszeć.

- Dobrze - ziewnął.

Kilka sekund później odsunął się. Wziął moją dłoń, zgasił światło i pociągnął w stronę łóżka. Obeszłam je dookoła, ściągając narzutę. Położyłam się, Harry zrobił to samo. Chwilę później przyciągnął mnie do swojej klatki, obejmując mnie. Umiejscowił głowę przy mojej szyi.

Do końca nocy, Harry i ja po prostu się przytulaliśmy. Nie próbował nic zrobić ani mówić. Po prostu mnie trzymał, a ja na to pozwalałam. Dałam mu całe uczucie i uwagę jakiej potrzebował. Do jutra to może ostatnie nasze wspólne chwile.

Bo jutro wszystko się może zdarzyć.



*w jednym z rozdziałów Elena opisywała portret Stylesów, na którym nikt się nie uśmiechał, a Harry wyglądał jakby płakał. (przyp. red.) LOL xD


###

Jesteśmy, nie zapomniałyśmy, nic z tych rzeczy. :D
Tak dawno nie pisałam notki, że nie pamiętam, co tu się pisze. heuheuhe. :D
Jak to ja, muszę pomarudzić. :D

Wiemy, na prawdę to wiemy, że jedna osoba dodaje w piątki koło 3-4 komentarzy, co mniej więcej godzinę, by nie wyglądało, że to ta jedna osoba. Kminicie o co mi chodzi, nie? :D Z tego miejsca bardzo proszę by tak nie robić. Wolimy szczerą wymianę komentarzy - rozdziałów. Huh, jednak mam pomysł, czy ta osoba by mogła do nas napisać? np. na tt albo na maila? Nic złego nie zrobię, obiecuję. :D tylko z korzyścią dla Ciebie. :D (odsyłam - Kontakt) :D

Po kolejne, huh, dlaczego? Dlaczego ostatnio tak ładnie komentowałyście, a dzisiaj dupsko? Mało który był z anonima, a teraz co? Miał być surprise świąteczny, ale nie będzie. Myślę, że same dojdziecie do tego dlaczego.
I z góry mówię, że nie będzie - nie ma co nas namawiać, bo nie mamy już czasu.

'Wanted to fight this war without weapons.'

Co do świąt:

WESOŁYCH ŚWIĄT WIELKIEJ NOCY, SMACZNEGO JAJKA i UDANEGO LANEGO PONIEDZIAŁKU! 

Zjedzcie wszystko, na co macie ochotę, nie żałujcie sobie. :D a w poniedziałek mi się przypadkiem nie pochorujcie i tak pogoda jest do dupy. (ja umyłam auto, a tu pada, dzięki pogoda).

To chyba wszystko, bo ile można narzekać? (dużo. :DDD)

Do następnego!
TheAmmannka & SweetsLucky xx

Lokowanie produktów:
Caged - WATTPAD
The Stalker - BLOGSPOT i WATTPAD
Crooked Love - WATTPAD

czy czytałyście ostatnio jakieś fajne, ciekawe, zakończone! opowiadanie, które nie ma polskiego tłumaczenia? Jeśli tak - dajcie znać! Nie ma znaczenia, czy jest ono o całej piątce (żeby nie było - Zayn też się liczy. zawsze i wszędzie ♥), czy tylko o jednym z chłopaków. Nasze drugie tłumaczenie (link u góry) dobiega ku końcowi, więc chciałybyśmy powoli ruszyć z kolejnym tłumaczeniem.

7 komentarzy:

  1. Pierwsza!!! Nic dodać i nic ująć!!! Poprostu boskie!!! Te tłumaczenie jest tak wciągające że chyba każdy rozdział przeczytałam z 3 razy;) kocham was za to że to robicie!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudo!. Boże jak dobrze czytać wiedząc, że ta para się kocha <3
    Powodzenia i dziękuje <3
    Życzę Wesołych Świąt Wielkanocnych <3
    To jest cudne, zajebiste <3
    Kocham :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetneeeee! Dziękuję dziewczyny, że tak świetnie tłumaczycie! Jesteście GENIALNE! :D Czeeeekam na piątek! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. To tłumaczenie jest po prostu kurwa zajebiste. Nic dodać nic ująć.

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej. Wow !! Znalazłemam to opowiadanie wczoraj i się po prostu w nim zakochałam (w Harry'm też ) :) chce powiedzieć że tłumaczenie jest genialne i z niecierpliwością czekam na następny rozdział :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Rozdział nie pojawia się od 3 tygodni. Wchodzę tu codzienne z nadzieją, że się pojawi. Pod ostatnim postem macie 5 (z tym 6) komentarzy. Mam nadzieje, że nie przerwiecie tego zajebistego tłumaczenia właśnie z takiego powodu. Rozumiem Was, bo ja tez się mega wkurzam kiedy pod moimi wypocinami jest mało komentarzy. Pamiętajcie, że wchodzi tu ogrom osób, które nie mają konta na blogerze, ale to ich nie usprawiedliwia, bo można pisać z anonima. Tak więc apeluję: LUDZISKA KOMENTUJEMY!!!!!!!!!!! Trzymajcie się cieplutko i oczekuje, że już niedługo pojawi się next. ENERGII na tłumaczenie

    OdpowiedzUsuń

Szablon by S1K